piątek, 6 grudnia 2013

Widzę, ze część z was mnie nie lubi. Tak więc mam jedno proste pytanie: mam odejść? Nie zniosę już negatywnych komentarzy, nie będę się tu rozpisywać. Ten blog jest dla mnie ważny, ale poco mam tu być, skoro mnie nie lubicie? Przez to własnie to stało się moim obowiązkiem a nie zabawą. Wcześniej sadziłam, że skoro lubię Violettę to ten blog będzie dla mnie dobry. Ale myliłam się, to stało się moim obowiązkiem. Normalnie od razu bym odeszła, ale widzę, że prawie wszystkie negatywne komentarze pisze ciągle te "odważne" anonimki. Tak więc może ci z kontem lub część anonimowych mnie lubią. Chcę to wiedzieć, chcę, żeby to było szczere, gdyż zniosę wszystko. Jeśli sądzicie jednak, że blog odpuszczę sobie od tak to się mylicie. Na pewno będzie mi ciężko. Anonimowi często mają konto, ale piszą z anonima, bo się boją. Po prostu się boją. Tak więc pytam: czy mam odejść? Nie chce, aby ten blog był przeze mnie zaśmiecony. Niedługo napiszę post, w którym poinformuję czy zostaję czy nie.

ciasteczkowy:(

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dziękuję, takie komentarze są dla mnie ważne :) Jedna muszę poczekać na opinię innych :)

      Usuń
  2. Nie boję się (anonim z notki o czapce, to ja wspominałam o kopiowaniu zdjęć z Gwiazdunie), po prostu wiem, co byloby gdybym pisala normalnie - hejtowanie i pisanie jaka to ja jestem zła. Nie mówię, że Ty miałabyś to pisać, ale np. osoby, które bardzo Cie lubią. Ja osobiście nic do Ciebie nie mam. Pisząc ten komentarz miałam raczej na myśli pokazanie, czego nie powinnaś robić, co przydałoby się poprawić... Nie sugerowałam odejścia czy czegoś w tym stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówiłam konkretnie o tobie. Już kilka takich anonimków hejtowało moje posty. Spokojnie, inie mówiłam o żadnej konkretnej osobie :)

      Usuń

Mamy nadzieję, że podoba wam się post! Wyraźcie swoją opinie, swoje spostrzeżenia!